KARNAWAŁ, ZAPUSTY, OSTATKI

  

Aby Wielki Post był widoczny i miał mocniejszy wyraz, wymaga, by przed nim odbył się huczny karnawał lub przynajmniej jakieś huczne ostatkitłusty czwartek… COŚ.
Piszę o tym, aby Państwo nie zapomnieli. A Personel w moim sklepie ma Państwu powystawiać na frontową witrynę wszystko co do karnawału, tłustego czwartku i ostatków pasuje.

Wojciech Cejrowski (WC)

***

W Rio nie byłem. Jakoś mnie nie ciągnie. Karnawał mają słaby, bo co to za karnawał, który trzeba podziwiać z trybuny? Pojechałem więc na karnawał do miejscowości Barranquilla w Kolumbii. Było tam wtedy bardziej niebezpiecznie niż kiedykolwiek w Rio, ale za to było prawdziwie – balanga na ulicach, bez trybun. Karnawał huczny i duży, ale bez turystów, bo takich głupich jak ja samobójców trudno znaleźć. Patrzyli na mnie spode łba. Widoczny byłem z daleka i może to powodowało, że mnie jakoś nikt nie zaczepiał. Może się nawet bali, że skoro on tu jest i nie boi się być, to może ma tu być, a my o czymś nie wiemy… Lepiej takiego nie ruszać.

O Rio słyszałem opowieści całe stosy, wszystkie mrożące krew w żylakach. Gangi dziecięce na Copacabana osaczają turystę-frajera i potrafią oskubać ze WSZYSTKIEGO, bo tych dzieci w gangu jest dwanaścioro i przecież biały turysta nie kopnie sześcioletniego napastnika, a sześcioletni napastnik owszem kopnie, ugryzie, a do tego jest uzbrojony w sekator, gdyż ściąganie komuś złotej obrączki z palca jest trudniejsze niż sprawna operacja sekatorem…

***

Dołącz do rozmowy

Dołącz do rozmowy

Autor

Wojciech Cejrowski

TO MOŻE PAŃSTWA ZAINTERESOWAĆ

2025-04-18
Wielka Sobota
Święconka jest tradycją polską. Jeżeli gdzieś za granicą ta tradycja jest znana to z powodu obecności Polaków, Polonii, lub polskich misjonarzy.
2025-04-18
Wielki Piątek
Mój Ojciec mnie tego nauczył żeby się modlić o wstawiennictwo do Dobrego Łotra. Nie wiemy jak ten człowiek miał na imię, ale został publicznie i oficjalnie kanonizowany przez samego Jezusa.
2025-04-18
Wielki Czwartek święto kapłanów
Wielki Czwartek święto kapłanów. Mieliśmy w rodzinie kilku, kilku innych nadal mamy. Jeden z kuzynów mojej babki był księdzem i przeorem w klasztorze. Gdy przyjeżdżał w odwiedziny witało się go całując w rękę. Bo te jego ręce były wyświęcone i codziennie podnosiły Pana Jezusa. Ale zaraz potem dostawał po łapach, gdy sięgał w kuchni wyjadać coś wprost z garnka.
TOP
Dodano do ulubionych! Lista ulubionych