Jak przygotować zakwas?

 

Szanowni,

      zakwas na chleb zrobić można na wiele sposobów – każdy dobry, byle prowadził do celu. Moja ciotka zostawiała trochę starego ciasta po poprzednim pieczeniu chleba. Zostawiała w małej kamionce, a gdy ta się kiedyś potłukła, wzięła zwyczajny słoik i owinęła go szmatą (w środku ma być ciemno). Dosypywała do tego starego ciasta garść mąki, dolewała trochę wody i odstawiała na tydzień, bo chleby piekła raz w tygodniu.

      Skąd wzięła pierwsze ciasto na zaczyn? A od kogoś we wsi, kto też piekł.

      I tak to się robi na wsi, po staremu.

      A po miastowemu – poniżej jeden z bardzo wielu sposobów znalezionych w sieci. Część z tych sposobów wymaga moim zdaniem zbyt dużo pracy, zachodu, zaglądania. Zakwas to nie jest klacz wyścigowa, która ma się właśnie oźrebić. Zakwas to zakwas, stworzenie proste jak pleśń i powinien rosnąć sam, gdy tylko ma pożywkę.

Wojciech Cejrowski (WC)

  1. Do słoika wsypuję szklankę mąki żytniej razowej i zalewam ją szklanką letniej, przegotowanej wody. Mieszam, żeby mąka delikatnie wymieszała się z wodą, ale nie przejmuję się grudkami.
  2. Słoik przykryty ściereczką i obwiązany gumką stawiam w ciepłym miejscu.
  3. Przez kolejne 5 dni dokarmiam zakwas: dodaję łyżkę mąki i łyżkę wody. Odstawiam słoik w ciepłe miejsce.
  4. Po pięciu dniach wykorzystuję większość zakwasu, a resztę ponownie dokarmiam, żeby urósł.
  5. Jeżeli nie planuję piec chleba, to wstawiam zakwas na 14 dni do lodówki – w tym czasie nie trzeba go karmić.

(ze strony: przepisytradycyjne.pl)

Dołącz do rozmowy

Dołącz do rozmowy

Autor

Wojciech Cejrowski

TO MOŻE PAŃSTWA ZAINTERESOWAĆ

2025-04-18
Wielka Sobota
Święconka jest tradycją polską. Jeżeli gdzieś za granicą ta tradycja jest znana to z powodu obecności Polaków, Polonii, lub polskich misjonarzy.
2025-04-18
Wielki Piątek
Mój Ojciec mnie tego nauczył żeby się modlić o wstawiennictwo do Dobrego Łotra. Nie wiemy jak ten człowiek miał na imię, ale został publicznie i oficjalnie kanonizowany przez samego Jezusa.
2025-04-18
Wielki Czwartek święto kapłanów
Wielki Czwartek święto kapłanów. Mieliśmy w rodzinie kilku, kilku innych nadal mamy. Jeden z kuzynów mojej babki był księdzem i przeorem w klasztorze. Gdy przyjeżdżał w odwiedziny witało się go całując w rękę. Bo te jego ręce były wyświęcone i codziennie podnosiły Pana Jezusa. Ale zaraz potem dostawał po łapach, gdy sięgał w kuchni wyjadać coś wprost z garnka.
TOP
Dodano do ulubionych! Lista ulubionych