W Nysie, podszedł do mnie jeden taki łysy i pyta czy może na salę wnieść […]
CZYTAJ DALEJ ŁYSY nie z NYSY 1 min read
W Nysie, podszedł do mnie jeden taki łysy i pyta czy może na salę wnieść […]
Egzamin u Szackiej był zaraz na początku studiów, czyli dawno dawno temu.
Było zaskakująco. Najpierw barman przyniósł flaszkę – to jeszcze nie takie dziwne, ale potem mi ją podarował.
Chciałem jeść zdrowy chleb. Kupiłem zapuszczone pole na Kociewiu.