Miastowe piszą, że się nie znam na kurach, gdyż, można mieć jaja bez koguta. Owszem można, przez jakiś czas, ale co to za jaja? Gorsze są i krócej leżą. Ale przede wszystkim, gdy koguta w stadzie brak, wówczas jedna z kur przestaje nieść jajka i zaczyna sprawować funkcję koguta. Bo kury stadne są i gdy koguta nie ma to MUSZĄ sobie znaleźć kogoś na zastępstwo. Zrobiłem Państwu “Boso…” o kurach, tam wszystko było.
***
Ciekawe zjawisko, że nagle na FB gada tylu rolników. Zasadniczo dobrze, bo nadzieja RP w małych rolnikach, i małych przedsiębiorcach pod warunkiem, że jakoś kiedyś przejmą władzę. Margaret Thatcher była córką sklepikarza (a nie generała, ani profesora) i dlatego doskonale znała się na prowadzeniu tego gospodarstwa rodzinnego jakim jest państwo.
Premierem powinien być facet, który prowadził osiedlowy sklep, zbankrutował, a potem się podniósł z bankructwa – ktoś, kto czegoś dokonał, a nie ktoś, kto ma jedynie dokonania. Politycy wszystkich opcji zawsze mają dokonania. Pytasz ich “Coś pan w życiu zrobił konkretnego?”, a on ci na to, że “uczestniczył” w tym czy tamtym. Nie pytam w czym uczestniczył, pytam co ZROBIŁ. Napiekł chleba dla ludzi przez 20 lat, bo jest piekarzem? Dał pracę 20 rodzinom, bo ma fabrykę śrub? Kwalifikacją do zarządzania cudzymi rodzinami, czyli państwem, powinno być coś KONKRETNEGO.
***
Dobra, lecę na Jarmark Dominikański, zrobić coś konkretnego :).
Napisałem kilka świetnych książek. (Napisałem też kilka słabych, ale tych nie publikuję.) A teraz idę je puszczać pod strzechy. Stoję tam gdzie zawsze – niedaleko fontanny z Neptunem. Restauracja, przy której stoję, zmieniła nazwę, było inaczej, teraz jest “Kaszubska Marina”. Czy Pan tam jada, Panie Wojtku? Jadam.
Do której Pan postoi dzisiaj, Panie Wojtku? Do 18 na pewno. Jutro też – od ok. 9 do 18.
baj
-
Piechotą do źródeł ORINOKO40,00 zł
-
Rio Anaconda40,00 zł