Zabrałem na Jarmark kumpla z USA – tego, który pomagał mi stawiać westernowy wiatrak do pojenia krów.
CZYTAJ DALEJ ZAMUROWANY 2 min read
Zabrałem na Jarmark kumpla z USA – tego, który pomagał mi stawiać westernowy wiatrak do pojenia krów.
Wczoraj po robocie poszedłem w stragany. Myślałem, że jestem przebrany nie do poznania i nikt mnie nie będzie gonił – założyłem klapki.
Porozmawialiśmy przy rodzinnym stole ze Szwagierką. Gospodarz wieczoru bywa przekorny i posadził nas obok siebie celowo.
Miastowe piszą, że się nie znam na kurach, gdyż, można mieć jaja bez koguta. Owszem można, przez jakiś czas, ale co to za jaja?