Piszą Państwo, że Konfederacja odpowiedziała. Podobno niepotrzebnie napinam się w temacie Kai Godek, bo wszystko będzie dobrze.
Na razie wykolegowali osobę, która specjalizowała się w najważniejszej dla mnie sprawie. I nie postawili w to miejsce nikogo lepszego. To tak, jakby zwolnili hydraulika z budowy mojego domu, a mnie zapewniali, że ostatecznie będę zadowolony, bo onisię ogólnie znają na hydraulice. Malarz z elektrykiem świetnie podłączą kibel, bo od lat wszyscy robią razem na łazienkach, czasem nawet podawali hydraulikowi narzędzia, więc przy okazji machną mi tę hydraulikę i… będę zadowolony.
Miałem zaufanego hydraulika, a teraz co? Dopuścili do odejścia FACHOWCA. Nie umieli się dogadać.
Ja bym chciał tego mojego sprawdzonego hydraulika, bo malarz i elektryk… w sprawie kibla nie mam do nich zaufania. Albo niech mi dadzą innego hydraulika, ale jednak hydraulika. A oni mi wciskają malarza z elektrykiem. I że będę zadowolony.
Wobec polityków jestem podejrzliwy i Państwu radzę to samo. Mamy jeszcze dużo czasu do namysłu zanim trzeba będzie postawić krzyżyk na karcie wyborczej.
SIEKIERA, MOTYKA, PIŁKA, ALASZ,
PRZEGRA WOJNĘ GŁUPI MALARZ