Podchodzi do mnie facet w Krośnie i pyta czy bywam w Dallas.
– A czemu pan pyta? – pytam.
– A tak pytam – odpowiada. – Bo ja bywam.
CZYTAJ DALEJ HELIKOPTER 1 min read
Podchodzi do mnie facet w Krośnie i pyta czy bywam w Dallas.
– A czemu pan pyta? – pytam.
– A tak pytam – odpowiada. – Bo ja bywam.
Urodziny obchodziłem w tym roku zdecydowanie poza terminem oraz po kryjomu. Na tylnym siedzeniu samochodu, którym wracałem z Poznania.
Wspominałem Państwu kiedyś, że Pani Halina jest herbaciarą na podobnym poziomie, co ja jestem mateistą.
Każda wizyta w Białymstoku tak się kończy, że bagażnik dzwoni szkłem.