Narodowcy twierdzą, że Kaja Godek sama odeszła. Kaja Godek twierdzi, że została wyrzucona. Nieistotny szczegół z punktu widzenia wyborcy, którym jestem.
Wiem, że Kaja Godek jest w polityce z powodu pro-life. Jeżeli odeszła, to z powodów pro-life, a nie politycznych. Jako jedyna w Konfederacji faktycznie walczy z aborcją, a nie tylko opowiada. Wielu z Konfederatów natomiast głosi hasła pro-life do wyborców, a potem zamiata ten temat pod dywan w transakcjach politycznych. Jak PiS.
Skoro więc Godek nie ma w Konfederacji (nieważne, czy wyrzucona, czy odeszła) to oznacza, że w Konfederacji NIE MA JUŻ PRO-LIFE, a w konsekwencji, ja na coś takiego głosować nie mam chęci.
Najpierw życie nienarodzonych Obywateli RP, a potem dopiero wszystko inne, Panowie. Najpierw życie.