ROBIMY HERBATĘ

Wspominałem Państwu kiedyś, że Pani Halina jest herbaciarą na podobnym poziomie, co ja jestem mateistą.

Tak, ta sama Pani Halina, która w Mrągowie była postrachem podpitych muzyków country. Wywalała ich ze sceny bez pardonu i mieli to wpisane w umowy.

Ha! Kiedyś nawet któryś chciał się zemścić na koledze za jakąś sprawę z ładną wokalistką, więc zamówił szklaneczkę whiskey i oblał koledze futerał od gitary.

Pani Halina wchodzi do garderoby, razem ze swoim węchem, jak alkomat. Niewinny muzyk zbladł, a słowa “To nie ja, to tylko mój futerał” przeszły do historii Pikniku Country. Aż dziw, że nikt nie napisał piosenki pod tym tytułem.

***

No więc Pani Halina ma czuły węch i smak, i jest herbaciarą. Dobiera herbaty do mojego sklepu kolonialnego. Po wynikach widzę, że Państwu smakują, więc nie przeszkadzam – wtrącam się wyłącznie w opakowania.

Właśnie dowiedziałem się, że do tej pory mieliśmy herbaty jak wszędzie – pakowane po 50g – a teraz, na życzenie Klientów, robimy opakowania dwa razy większe czyli po 100g. Cieszę się, że smakuje.

Pani Halino, gratulacje i podziękowania, bo herbata to Pani robota – ja jestem od opakowań i torebek. W zasadzie na tych herbatach przy moim nazwisku powinien być dopisek: To nie ja, to tylko mój futerał.

Herbaciarzom życzę smacznego.

baj

Herbaty w Sklepie Kolonialnym

Dołącz do rozmowy

Dołącz do rozmowy

Autor

Wojciech Cejrowski

TO MOŻE PAŃSTWA ZAINTERESOWAĆ

2025-04-18
Wielka Sobota
Święconka jest tradycją polską. Jeżeli gdzieś za granicą ta tradycja jest znana to z powodu obecności Polaków, Polonii, lub polskich misjonarzy.
2025-04-18
Wielki Piątek
Mój Ojciec mnie tego nauczył żeby się modlić o wstawiennictwo do Dobrego Łotra. Nie wiemy jak ten człowiek miał na imię, ale został publicznie i oficjalnie kanonizowany przez samego Jezusa.
2025-04-18
Wielki Czwartek święto kapłanów
Wielki Czwartek święto kapłanów. Mieliśmy w rodzinie kilku, kilku innych nadal mamy. Jeden z kuzynów mojej babki był księdzem i przeorem w klasztorze. Gdy przyjeżdżał w odwiedziny witało się go całując w rękę. Bo te jego ręce były wyświęcone i codziennie podnosiły Pana Jezusa. Ale zaraz potem dostawał po łapach, gdy sięgał w kuchni wyjadać coś wprost z garnka.
TOP
Dodano do ulubionych! Lista ulubionych