Warszawa wczoraj, po raz piętnasty.
Kino Wisła nie bardzo dowierzało, że Cejrowski się u nich sprawdzi. Teraz już uwierzyli czego dowodem są nowe reflektory zamontowane na lewo i prawo od ekranu.
Dziękuję Państwu i do zobaczenia w przyszłym roku.
PS
Na zakończenie powiedziałem, że nie ucieknę Państwu lecz po występie będę jeszcze do ostatniego chętnego podpisywał książki, choć ze wszystkich obecnych to ja mam najdalej do domu. Okazało się, że nieprawda z tym najdalej – jeden zapaleniec przyjechał na ten występ z Suwałk!!! Powiedział, że skoro w tym roku nie występowałem w Suwałkach, musiał się pofatygować do mnie.
Rzeczywiście, nie występowałem, natomiast zawsze podziwiam, że komuś się chce jechać taki kawał. Choć… sam kiedyś jechałem dwa dni z Nashville do Houston na występ ulubionego wykonawcy country. A potem tak mi się ręce trzęsły i nogi, i głos, że nie byłem w stanie powiedzieć słowa. Randy Travis szepnął mi do ucha: Woyciek, to co się teraz w tobie dzieje, jest normalne. Po prostu weź głęboki oddech, uśmiechnij się i zrobimy wspólne zdjęcie. Ja kiedyś też trząsłem się tak samo jak ty, gdy po raz pierwszy spotkałem Georga Jonesa.