„Ten zapach narasta…” (oraz ostatni dzień Jarmarku)

utworzone przez | 19 sie 2017 | Dziennik pokładowy, Dziennik rozrywkowy | 0 komentarzy

Szwagierka napisała wczoraj, poruszona:

Co to za dziwny zapach w moim domu? Na pewno Twoja robota! Ten zapach narasta. Gadaj co to jest i jak to usunąć.

Hmmm. Szwagierka może mieć rację, że to moja robota, choć nie mam pewności. Jeden z moich Chrześniaków nie radzi sobie z zakręcaniem słoików; być może nie podokręcał i teraz zapach wycieka… Dowiem się.

***

Regularnie wypasam Chrześniaków na wielkiej łące. Głównie po to, by ich zabrać z higienicznego domu obsesyjnie czystego, w jakiś teren, który zawiera naturalne proporcje wszystkiego, a nie tylko czystość. Na łące wyznaczam im zadania terenowe (we współczesnej szkole nazywane “projektami”.) Zdaje mi się, że ostatnio zarządziłem stworzenie kolekcji kurzych kup. Po tej łące chodzą kury, a kura potrafi narobić w dowolnym kolorze, włączając czerwony, żółty i niebieski. Kazałem zebrać w słoiki, zakręcić i zobaczyć co się stanie. Wyjaśniłem Chrześniakom, że kupy są żywe i coś z nich wyrośnie (pleśń).

Na razie jestem w Gdańsku na Jarmarku, więc niewiele mogę zrobić w sprawie zapachu, “który narasta”. Poprosiłem Chrześniaków, by otworzyli okienko na strychu, inaczej Szwagierka zrobi dochodzenie i znajdzie zbiór rzeczy, których nie powinna oglądać. Nie chcemy Jej tego robić, bo Jej się przepalą mentalne korki.

***

Dziś Jarmarku dzień ostatni, proszę więc korzystać – stoję wytrwale do g. 18, chyba żeby przyszły takie ulewy i nawałnice, które wygonią wszystkich. Na to jednak się na razie nie zanosi. Stoję więc niedaleko fontanny z Neptunem; naprzeciw Ratusza.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

yerba mate kurupi

DZIENNIK ROZRYWKOWY

OSTATNIE WPISY

U fryzjera

Są takie miejsca, gdzie fryzjer jest tylko MĘSKI. W tych miejscach kobiety fryzjerów nie potrzebują, bo noszą warkocze, a gdy warkocz robi się zbyt długi i zaczyna klepać po pupie, zaczepiać o klamki i sprzęty, to albo go zwijają na głowie w obwarzanek, albo obcinają kawałek długości jednego łokcia, a reszta rośnie dalej.

WC o serii książek Halika

Nikt przede mną nie pofatygował się ani nie wysilił, by iść do domu Tony’ego Halika i przekopać wszystkie Jego szafy w poszukiwaniu fotografii i tekstów.

Kolejność czytania

Książki piszę tak, by można je było czytać w kolejności dowolnej – to nie powoduje utraty przyjemności i nie istnieje „kolejność nieprawidłowa”.

Żyto ze Starego Młyna

Żyto było mielone w nowym STARYM młynie. Nowy, bo poprzednio mieliłem gdzie indziej, a STARY, bo ten młyn jest starej daty, w starym budynku z cegieł.

DZIENNIK POLITYCZNY

OSTATNIE WPISY

Flaga Kociewia

Jestem Ambasadorem Kociewia. Przyjąłem ten tytuł z wahaniem, gdy mi go zaproponowano. Przyjąłem i wziąłem na siebie powiązane z nim...

WOŁYŃ [edit]

"Wołyń pamiętamy" - to nie jest hasło wystarczające.WOŁYNIA NIGDY NIE WOLNO ZAPOMNIEĆ - to jest lepsze.Groby na...

Disney & LGBTQ+

Kiedyś - już jako osoba mocno dorosła - jeździłem do Parków Disneya i bawiłem się świetnie. Mam kilka książek o twórcy tych parków i...

Koszyk0
Koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy
0