– Panie Cejrowski, a po co Panu tyle tych “Ojcze nasz” – pyta ktoś, gdy proszę, by w zamian za foto ze mną odmówił wieczorem jedno “Ojcze nasz”.
Powiem Państwu po co mi one:
Wczoraj (w piątek) podszedł do mnie młody facet i mówi: Panie Cejrowski, dziecko mi się będzie rodzić. I… są kłopoty, jakieś komplikacje. Czy Pan się może pomodlić za to dziecko? Żeby się urodziło…
Facet łyka łzy, głowę odwraca.
Ja też… głowę odwracam… Kolejka ludzi czeka i patrzy na nas. Ja patrzę w sufit i mówię facetowi tak: Proszę Pana… Te wszystkie dzisiejsze “Ojcze nasz”, zebrane dotychczas i wszystkie późniejsze, za to Pańskie dziecko. Niech się urodzi zdrowe. A Pan z Nim do mnie kiedyś przyjdzie, dobrze?
Tylko głową kiwnął i odszedł. Daj Boże wróci kiedyś – z dzieckiem.
***
Dziś ostatni dzień obecności WC na #WorldTravelShow. Zapraszamy na stoisko EP2.01 od rana do wieczora. -Personel WC