Moi Chrześniacy mają dzisiaj imieniny. Tak zarządziłem – dla uproszczenia wszystkim życia i ku uciesze Chrześniaków. Skoro jest Wszystkich Świętych, to znaczy, że wszyscy na raz mamy imieniny; każdy patron jest reprezentowany, nawet tacy od imion dziwacznych.
Nikt inny nie daje Chrześniakom prezentów w ten dzień, tylko ja – cieszą się, że są wyróżnieni. Ja z kolei nie muszę pamiętać, kiedy co przypada w roku, a ponadto na Zaduszki najczęściej jestem w Polsce.
We Wszystkich Świętych także ja przyjmuję życzenia i prezenty od Chrześniaków, bo gdyby chcieli mi winszować na św. Wojciecha w kwietniu, musieliby pchać do Arizony. Wszystkim pasuje.
W tym roku prezencik imieninowy dostała także Szwagierka. Zawsze jest lekko naburmuszona i BARDZO podejrzliwa, gdy jej coś wręczam. Moje prezenty odbiera jakby to było coś zakaźnego lub karaluch rzucony w zupę. Składam jej życzenia:
– Obyś była dobrą kobietą…
– A co, nie jestem?
– …dobrą matką dla moich Chrześniaków…
– A co, nie jestem?
– …żoną…
– Ha! Czyli nie jestem, tak?
– …i córką dla Twoich Rodziców.
– No to już skandal! Co ty możesz wiedzieć o tym jaką jestem córką?!
Po złożeniu życzeń podarowałem jej bardzo przydatny podręcznik: “Spy the Lie – former CIA officers teach you how to detect deception“.
– Pisałaś niedawno, że moi Chrześniacy nauczyli się kłamać i że mam coś z tym zrobić.
– Tak, a ciebie to nic nie obchodzi! Odpisałeś, że to wpływ złej szkoły.
– Tak.
– Co “tak” ?
– To wpływ złej szkoły.
– Czyli posyłam ich do złej szkoły, tak?!
– Tak. Bo innej szkoły tu nie ma.
– Kłamią jak najęci od kilku tygodni, a ty nic. Kłamią!
– Wiem. Dla nich to taka nowa zabawa. Nie są źli, po prostu nauczyli się grać w coś nowego: w opowiadanie nieprawdy. Mnie tu nie ma na co dzień, więc to ty musisz ich ograć. Zapewniam cię, że gdy tylko zaczną przegrywać, ta nowa gra przestanie ich interesować.
– ?
– Oto amerykański podręcznik, krótki i prosty. Napisany przez byłych agentów CIA. Zawiera bardzo proste instrukcje jak wykrywać kłamstwo, jak zadać pytanie, by kłamca się odkrył, przyznał, wsypał. Przeczytaj i stosuj. Kłamcy muszą być zawsze przyłapani, a gdy to się stanie, wówczas odechce im się kłamać i przestanie opłacać. Ja zrobię resztę.
– Jaką resztę? – zapytała przeskakując w tryb podejrzliwy.
– Zobaczysz.
– Nie wiem, czy chcę.
– Wiem.
– Co znowu wiesz?!
– Wiem, że nie chcesz.
***
Chrześniakom też podarowałem podręcznik. Ten sam. Czemu? Hmm… Jest pouczający. Po pierwsze: aby go zrozumieć muszą się nauczyć angielskiego. Po drugie: ten podręcznik pokazuje, że nie sposób ukryć kłamstwa, nawet gdy umiesz wykrywać kłamstwo u innych. Człowiek ma pewne odruchy bezwarunkowe i nie chodzi o pocenie się pod nosem, gdy jesteś zdenerwowany. Człowiek ma pewne… konstrukcje w mózgu, które powodują, że mózg przeszkadza w kłamaniu, nawet gdy delikwent się bardzo stara. Mózg, jest naszym największym “zdrajcą” – wystarczy kłamcy zadać jedno celne pytanie, a on odruchowo wyjawi prawdę.