Wczoraj byłem u Rachonia (poniżej) , a dziś od rana i jeszcze jutro stoję w Gdańsku na Jarmarku. Proszę przychodzić.
Tabliczka “Zdjęcie za Ojcze Nasz” robi furorę. Niewierzący też się zgłaszają i obiecują, że zmówią pomimo niewiary w skuteczność. Jeden ateusz wskazał mi nawet następującą logikę: Panie Cejrowski, skoro ja jako niewierzący proszę kogoś, żeby za mnie trzymał kciuki, co z naukowego punktu widzenia jest zabiegiem idiotycznym, to dlaczego miałbym panu odmówić “Ojcze Nasz”, które z mojego punktu widzenia jest zabiegiem równie głupim co te kciuki?
W dniu wczorajszym mieliśmy jeden incydent towarzyski, otóż niedaleko mojego straganu przechadzał się facet w stroju King Konga. Został zbesztany przez starszą panią z wnukami. A beształa go tak: Ty bezczelny małpiszonie, wstydu nie masz? Pan Cejrowski dał sobie zrobić zdjęcie za Ojcze Nasz, a ty, draniu, chcesz ode mnie 5 złotych?! Wstydu nie masz? Nawet nie jesteś ładny, małpo.
Przychodźcie na Jarmark do Gdańska. Stoję w g. 9-18 niedaleko fontanny z Neptunem, czyli niedaleko King Konga.
baj