PODZIEMNE MIASTO

powieść w odcinkach

ODCINEK 16. ROZDZIAŁ 3

06 gru 2021 | Seria z Mustangiem, Podziemne Miasto

POPRZEDNI ODCINEK:

ODCINEK 15: ROZDZIAŁ 3

***

Zanim odwiózł ją do domu, opowiedziała mu kilka ciekawych rzeczy na swój temat. Fakt, że zaczęła mówić o sobie, przyjął niejako z ulgą. Dowiedział się, że przez pięć lat miała narzeczonego, który ostatecznie ją zostawił i wyjechał do Nowego Jorku. Wspomniała również o tym, jak jej plany zawodowe rozminęły się z tym, co naprawdę chciała robić.

            – Skończyłam filologię polską we Wrocławiu. Chciałam zostać znaną pisarką albo… wykładać. A ostatecznie wróciłam do Legnicy i zaczęłam pracować w szkolnej bibliotece, czekając na lepsze czasy.

            – Nie jesteś zadowolona?

            – Ja uwielbiam tę dzieciarnię, wiesz? Lubię swoją pracę, jeżeli o to pytałeś. Wydaje mi się, że najważniejsze to odnaleźć siebie i umieć się zaadaptować w każdej sytuacji. Zresztą te dzieciaki potrafią być naprawdę wdzięczne. Lubię czasami o tym pomyśleć.

            Później opowiedziała mu o teatrze. O sztukach, które podobno były znane w Polsce i za granicą. Opowiedziała mu o filmie i projektach telewizyjnych. Opowiedziała o dziennikarzach, którzy lubią wychylić o jeden kieliszek za dużo i flirtować z barmankami. Opowiedziała o inicjatywach społecznych i organizacjach pozarządowych. Opowiedziała mu to wszystko, a on kiwał głową, uśmiechając się pod nosem.

            – Miasto to nie tylko miejsce i daty, ale też ludzie – powiedziała.

            Karcz trawił przez chwilę jej słowa.

            – Mylisz się – odparł. – Są tylko ludzie. To oni tworzą miejsca, miasta i daty.

***

            Kiedy odwiózł ją do domu, zbliżała się już 21:00. Zatrzymał się pod jej klatką schodową i sięgnął do kieszeni kurtki.

            – Kompletnie o tym zapomniałem. Znalazłem to dzisiaj za wycieraczką – powiedział, wręczając jej kartkę.

            – SMAKOWAŁO? – uniosła brwi ze zdziwienia.

            – Zostawiłem samochód na stacji i poszedłem na obiad.

            – Może to jakaś uczennica? – zasugerowała i zaczęła oglądać kartkę z dwóch stron, tak samo jak on kilka godzin wcześniej. – To damskie pismo…

            Przez chwilę milczeli, aż do momentu, w którym Kaśka otworzyła drzwi samochodu.

            – Do zobaczenia w pracy. Uważaj na siebie.

            Oddała mu kartkę, uśmiechnęła się i wysiadła.

            Zanim wrócił do siebie, przejechał jeszcze raz obok opuszczonego budynku mleczarni. Przyjrzał mu się dokładnie przez okno. Był ciemny i absolutnie przeciętny architektonicznie, ale jego szósty zmysł podpowiadał mu, że nie jest tak niepozorny, na jaki wygląda..

            Cmoknął, po czym docisnął pedał gazu, minął skrzyżowanie przy dworcu i ani na moment nie zwalniając, dojechał do domu.

***

            Następnego dnia budzik zadzwonił o 5:30. Karcz bardzo ostrożnie zwlókł się ze skrzypiącej kanapy, wszedł do kuchni i nastawił wodę na kawę. Przeciągnął się i poszedł do toalety.

            Podjął decyzję. Postanowił na dzisiejszej trasie biegania uwzględnić teren starego budynku.

            Napił się kawy, umył zęby, ubrał się w dres i, ziewając, zaczął zakładać buty.

            Doskonale wiedział, jaki będzie efekt. Nic tam nie znajdzie, ale przynajmniej przestanie o tym myśleć.

            Schował komórkę do kieszeni zamykanej na zamek błyskawiczny, wyszedł z mieszkania, zamknął drzwi, a klucze wrzucił do drugiej kieszeni.

            „Biegnę, oglądam budynek, wracam, biorę prysznic i jadę do szkoły – pomyślał. – Nic więcej”.

            Zbiegł po schodach z piątego piętra, wyszedł na ulicę, spojrzał na zaparkowanego na chodniku Macha 1 i wtedy go zamurowało. Na masce samochodu siedziała atrakcyjna, na oko dziewiętnastoletnia dziewczyna o słomianych włosach związanych w ciasny kucyk. Miała na sobie dres do biegania i najwyraźniej nic sobie nie robiła z tego, że siedziała na cudzej własności.

            – Hej! Przepraszam panią – zwrócił się do niej wyraźnie zdenerwowany. – Proszę nie siedzieć na masce samochodu, dobrze?

            Podszedł do niej, żałując, że nie przyłożył się bardziej do poszukiwań garażu. Niech to szlag.

            Dziewczyna spojrzała na niego, uśmiechnęła się i dosłownie ześlizgnęła się z maski.

            – Robert, prawda? – powiedziała i wyciągnęła do niego rękę. Dopiero teraz zauważył, jak bardzo była ładna i zamiast coś powiedzieć, zająknął się.

            – Nazywam się Zuzanna Nir – przedstawiła się.

            Karcz, kompletnie zaskoczony i nadal zaspany, uścisnął jej dłoń.

            – Miło mi – odparł niemrawo.

***

NASTĘPNY ODCINEK:

ODCINEK 17: ROZDZIAŁ 2

PODZIEMNE MIASTO

powieść w odcinkach

ODCINEK 17

Zuza Nir była chyba napędzana energią atomową. Biegła jednostajnym tempem, bez nawet jednej kropli potu na czole, a Karcz, choć zaprawiony w bieganiu, czuł coraz bardziej przytłaczające ciśnienie.

ODCINEK 14. ROZDZIAŁ 2

            Kiedy skończył wszystkie zajęcia, wybrał się na obiad do restauracji serwującej jedzenie na wagę. Niestety, nie miał możliwości gotowania w mieszkaniu, więc w przerwach od żywienia się konserwami jadał posiłki w mieście, co znacznie uszczuplało jego budżet.

ODCINEK 13. ROZDZIAŁ 2

– Pani Krysiu…
Woźna odwróciła się do niego.
– Tak? – zapytała wyraźnie zdziwiona.
– Czy zna pani kogoś, kto ma garaż do wynajęcia? Blisko centrum i za niewielkie pieniądze?
Zamrugała kilka razy, a później zająknęła się.

ODCINEK 12. ROZDZIAŁ 2

POPRZEDNI ODCINEK: ODCINEK 11: ROZDZIAŁ 2 *** Rudy Rajmund nie kłamał. Chyba naprawdę postawił sobie za punkt honoru dowiedzieć się czegoś...

ODCINEK 10. ROZDZIAŁ 2

Karcz nie znosił sportu, a w szczególności gier zespołowych. Czas, który ludzie zazwyczaj poświęcają na oglądanie piłki nożnej czy siatkówki w telewizji, albo – o zgrozo! – choćby myślenie o sporcie, on przeznaczał na dokształcanie się. Co ciekawe, nie było to spowodowane wybujałymi ambicjami.

ODCINEK 11. ROZDZIAŁ 2

Jakoś po dwóch tygodniach mieszkania w Legnicy, podczas porannego biegu Karcz poczuł dziwne mrowienie w okolicach karku i bynajmniej nie było to spowodowane wyczerpaniem. To był jego instynkt, który dał o sobie znać w chwili, w której dotarł do północnej części miasta. Ominął dworzec kolejowy w remoncie i kilkaset metrów dalej natrafił na stary, opuszczony budynek.

ODCINEK 9. ROZDZIAŁ 2

Justyna była wyraźnie rozbawiona jego opowieścią, choć próbowała stwarzać pozory. Cały czas powtarzała, że „będzie dobrze”, że „na pewno nie jest tak źle” albo bardziej wprost, żeby „nie dramatyzował”. Mówiła tak przynajmniej do czasu, kiedy nie przekazał jej prośby dyrektora gimnazjum..

Twój tytuł idzie tutaj

Your content goes here. Edit or remove this text inline or in the module Content settings. You can also style every aspect of this content in the module Design settings and even apply custom CSS to this text in the module Advanced settings.

Twój tytuł idzie tutaj

Your content goes here. Edit or remove this text inline or in the module Content settings. You can also style every aspect of this content in the module Design settings and even apply custom CSS to this text in the module Advanced settings.

Koszyk1
miasto tajemnic
-
+
Razem za produkty
150,00  (z VAT)
Kontynuuj zakupy
1