SIADŁEM NA PRERII

utworzone przez | 15 gru 2017 | Dziennik pokładowy, Dziennik rozrywkowy | 0 komentarzy

Siadłem na prerii po pół roku przerwy, jestem szczęśliwy i świszczę przez zęby.

Godzina siódma jest chłodna, nawet mroźna – para bucha z ust, para bucha z yerby. Za godzinę zrobi się ciepło, ale na razie parujemy sobie. Odparowuję te dwa dni drogi: najpierw kilkoma samolotami, potem jeszcze kawał autem. Lubię mieć dom daleko. Tu nic mnie nie dosięga, nic mnie nie dogoni, chyba że ja sam to wpuszczę. I tak ma być, bo tak jest dobrze – gdy człowiek pod Bogiem, panuje sobie nad własną ziemią, własnym życiem i czasem. Tak ma być, tak być powinno – że Ty panujesz, a nie coś panuje nad Tobą.

***

Słońce wali w oczy z tak zwanej bańki, albo z dyni, albo z czoła – coś jak bijatyka w knajpie, gdy jeden drugiemu daje uderzenie czołem między oczy. O tej porze roku ja i słońce jesteśmy tego samego wzrostu, więc może mi to robić. Sunie długo i wolno jakieś dwa metry nad horyzontem. Zanim się podniesie wyżej, patrzy mi prosto w oczy, a ja patrzę prosto w oczy słońcu. Po ósmej to się zmieni, ale na razie jesteśmy równi wzrostem.

***

Wczoraj, po przyjeździe czyściłem dom z nieproszonych. W tym roku żadnego węża, za to pełno zdechłego robactwa. Nalazło latem, potem zdechło, wyschło i chrzęści. Państwo przed świętami wycierają kurze, ja wymiatam chitynę.

***

Siadłem na prerii po pół roku przerwy, jestem szczęśliwy i świszczę przez zęby. Tylko w tyłek mi zimno – wiatry porwały niebieską podkładkę z niebieskiego krzesła. Mam kupić nową? Nie tak od razu – najpierw poszukam tej starej, bo stare rzeczy wolę od nowych. Wolę mój stary samochód od każdego nowego w ofercie i wolę tę starą spłowiałą i wytarganą podkładkę pod tyłek od każdej nowej. Stara ma porządnie wysiedziany dołek; mój dołek, pod mój tyłek, a nowa będzie miała w tym miejscu prężną górkę. Na górce siedzi się gorzej.

Czyli? W tyłek mi zimno, ale jest dobrze. Siedzę, świszczę, paruję sobie.

baj

0 komentarzy

Wyślij komentarz

yerba mate kurupi

DZIENNIK ROZRYWKOWY

OSTATNIE WPISY

RZUT NOŻEM

Mam u mnie na wsi w PL duży plaster drewna wycięty z grubej sosny. Ustawiłem go na drewnianym trójnogu i służy do rzucania nożami. W USA...

AUDYCJA PODZWROTNIKOWA

W radiu WNET mieliśmy kilka przerw, każda z nich była naturalna. Nadawaliśmy ostatnio w kratkę, bo albo Lany Poniedziałek, albo Dzień...

MATERO ZE SZKŁA

Ten pomysł ma ponad dziesięć lat - matero ze szkła, bardzo proste w utrzymaniu i do zrobienia w Polsce. Bo Polska słynie na cały świat z...

LAMPKA BETLEJEMSKA

Kręciliśmy wtedy moje najlepsze odcinki „Boso przez świat” – seria z Jerozolimy. Kto je widział ten wie, że nic lepszego nie nakręciłem,...

DZIENNIK POLITYCZNY

OSTATNIE WPISY

KONCERT na 250 OSÓB

Od 14 czerwca będą możliwe koncerty, z maskami na twarzach. Maksymalnie 250 osób. Jaka naukowa teoria za tym stoi? 250 osób na stadionie...

TURÓW

Turów. „Polubowne” załatwianie sprawy z Czechami. Przygotowanie wytycznych do podpisania Umowy – odszkodowanie w wys. ponad 200 mln...

Aborcja

Teraz, gdy Polska zapłaciła tak wiele za częściowe ograniczenie aborcji, prawdziwy mężczyzna powinien iść do pełnego zwycięstwa. Tymczasem Duda i spółka się wycofują.

ZAKOŃCZYĆ PLANDEMIĘ

Chciałbym tu być. I powinienem. Poprzednio byłem – protestować przeciwko PRZYMUSOWI szczepień. Kto chce, niech się szczepi, nikomu nie zabraniam. Ale niech mnie nikt nie zmusza bym zaszczepił siebie wbrew mojej woli.

TUŻ PO DEBACIE

To nie była debata, bo nikt z nikim nie miał szansy debatować. Czyli oszustwo w tytule. A debaty prawdziwe są ważne, bo pozwalają sprawdzić jak kandydat sobie poradzi, gdyby go Putin zaskoczył publicznie jakimś nieprzewidzianym pytaniem.

Koszyk0
Koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy
0