IRLANDIA

utworzone przez | 25 cze 2017 | Dziennik pokładowy, Dziennik rozrywkowy | 0 komentarzy

Tydzień temu byłem w Irlandii. Wróciłem oczarowany… Polakami.
Zielona Wyspa jest przyjemna, miasta trochę podobne do znanych mi z Anglii – wszystko OK, ale Polacy wyjątkowi! Już wiem, gdzie się podziali ci wszyscy mili ludzie, których pierwszą reakcją na twój widok, gdy wchodzisz do windy jest uśmiech; już wiem. Już wiem, gdzie się podziewają ci wszyscy, którzy zachowują spokój i kulturę zachowań, gdy ty jesteś zaniepokojony, zagubiony, a nawet wkurzony; już wiem. Już wiem, gdzie się podziewają ci, których znałem, w Pelplinie, w Starogardzie i o których myślałem, że są wystarczająco odważni, rzutcy, pracowici, a do tego mają jakiś dar, albo po prostu życiowe szczęście, żeby zostać przedsiębiorcami i dawać innym pracę i sens życia; już wiem. Wyjechali do Irlandii.
Wyjechali z tą pierwszą falą naszej współczesnej emigracji, kiedy wyjeżdżać było najtrudniej, bo nie mieliśmy jeszcze znajomych i krewnych w obcym kraju, którzy już się jakoś urządzili i mogą nas przyjąć, pomóc w załatwieniu pracy. Wtedy było najtrudniej, o wiele trudniej niż teraz. Dlatego wtedy, do Irlandii wyjechali najodważniejsi, najbardziej rzutcy, przedsiębiorczy, wierzący w siebie, umiejący pracować… Wyjechali.

***

Opowieści o tym, że “Polacy w Irlandii są wszędzie” to prawda. Są w każdym sklepie, pubie, hotelu, na każdej ulicy, w kawiarni, na lotnisku, wszędzie. I nie są zwykłymi popychaczami mopa, o nie! W hotelu w Dublinie witała mnie Polka, która jest tego hotelu menadżerem, z kuchni podszedł polski kucharz – szef kuchni, a nie pomywacz, chleb kupowałem w polskiej sieciówce, jednej z czterech polskich sieciówek.
Wyjechali.
Jestem, nimi oczarowany: uśmiechnięci, kulturalni, zrównoważeni ludzie sukcesu. Małego, dużego, ale sukcesu.

***

W Irlandii dałem dwa występy: w Dublinie i Cork. Obie sale pełne – bardzo Państwu dziękuję!

0 komentarzy

Wyślij komentarz

yerba mate kurupi

DZIENNIK ROZRYWKOWY

OSTATNIE WPISY

U fryzjera

Są takie miejsca, gdzie fryzjer jest tylko MĘSKI. W tych miejscach kobiety fryzjerów nie potrzebują, bo noszą warkocze, a gdy warkocz robi się zbyt długi i zaczyna klepać po pupie, zaczepiać o klamki i sprzęty, to albo go zwijają na głowie w obwarzanek, albo obcinają kawałek długości jednego łokcia, a reszta rośnie dalej.

WC o serii książek Halika

Nikt przede mną nie pofatygował się ani nie wysilił, by iść do domu Tony’ego Halika i przekopać wszystkie Jego szafy w poszukiwaniu fotografii i tekstów.

Kolejność czytania

Książki piszę tak, by można je było czytać w kolejności dowolnej – to nie powoduje utraty przyjemności i nie istnieje „kolejność nieprawidłowa”.

Żyto ze Starego Młyna

Żyto było mielone w nowym STARYM młynie. Nowy, bo poprzednio mieliłem gdzie indziej, a STARY, bo ten młyn jest starej daty, w starym budynku z cegieł.

DZIENNIK POLITYCZNY

OSTATNIE WPISY

Flaga Kociewia

Jestem Ambasadorem Kociewia. Przyjąłem ten tytuł z wahaniem, gdy mi go zaproponowano. Przyjąłem i wziąłem na siebie powiązane z nim...

WOŁYŃ [edit]

"Wołyń pamiętamy" - to nie jest hasło wystarczające.WOŁYNIA NIGDY NIE WOLNO ZAPOMNIEĆ - to jest lepsze.Groby na...

Disney & LGBTQ+

Kiedyś - już jako osoba mocno dorosła - jeździłem do Parków Disneya i bawiłem się świetnie. Mam kilka książek o twórcy tych parków i...

Koszyk0
Koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy
0