ENERGETYCZNA (kuloodporna) kawa w wolnym kubku

Kto by przypuszczał, że blendera będę używać najczęściej do… kawy? I to naprawdę – jak to mówią – robi różnicę!

Po co blendować kawę? Tak najlepiej przyrządzić tzw. kawę kuloodporną…

Nie ja wymyśliłam nazwę “bulletproof caffee” (kawa kuloodporna). “Zblendował” ją Dave Asprey, który niegdyś borykał się z otyłością i przedpołudniowym zjazdem energetycznym. Siedząc na firmowych zebraniach jedyne na czym potrafił skupić uwagę to był talerz z pączkami…

Musiał być bardzo cięty na tę sytuację, gdyż koniec końców stał się tzw. bio-hakerem, czyli osobą, która bada co najlepiej wpływa na nasz organizm, żeby był w jak najlepszej formie. Czyli jak być młodym, zdrowym i pełnym energii. Dave Asprey jest twórcą kuloodpornej diety (kładącej duży nacisk na dobre tłuszcze) i pomysłodawcą kuloodpornej kawy.

Ale co to konkretnie jest ta kuloodporna kawa?

Kawa kuloodporna to połączenie kawy z wysokiej jakości ziaren z masłem (najlepiej klarowanym) i trójglicerydem o średniej długości łańcucha (MCT), takim jak ten pozyskiwany z oleju kokosowego. Składniki są ze sobą zmiksowane, podawane na ciepło i przypominają kremową latte.

Dlatego właśnie przydaje się blender, dzięki któremu w kilka sekund z czarnego naparu z warstwą pływającego na nim tłuszczu, otrzymujemy kremową i pyszną w smaku kawę, która co więcej doskonale wpłynie na nasz organizm.

Dlaczego tak dobrze działa?

Węglowodany (z których bardzo często składa się śniadanie, np. chleb, dżem, placki czy naleśniki, płatki śniadaniowe) oraz zwykła kawa z mlekiem i cukrem, dają nam krótkotrwałego “kopa”, po którym następuje szybki zjazd w czarną dziurę energetyczną. Sięgamy po batonik czy pączka i powtarzamy cykl.

W przeciwieństwie do tego, energia czerpana z dobrych tłuszczy znajdujących się w takiej kawie jest uwalniana stopniowo, sprawiając, że czujemy się nasyceni i skupieni. Ponadto dostarczamy organizmowi witamin rozpuszczalnych w tłuszczach: A, D i K.

Chyba warto spróbować… Korzyści są ogromne.

A skąd wziąć mieszankę dobrych tłuszczy? Mam jeszcze grzebać w lodówce w poszukiwaniu masła i oleju kokosowego?

Nie trzeba. Na szczęście jest gotowy produkt: “Energia do kawy“ . To kompozycja na bazie masła sklarowanego ghee z nierafinowanym olejem kokosowym, indyjskim kardamonem i cynamonem oraz laską wanilii madagaskarskiej, czyli dokładnie to, czego potrzeba do smacznej i zdrowej kawy kuloodpornej.
Ponadto nie trzeba tego przechowywać w lodówce (wtedy robi się twarde jak zmrożone masło). Słoiczek może stać w temperaturze pokojowej, dzięki czemu bez problemu dodamy łyżeczkę tłuszczu do kawy.

Dave Asprey przykłada też dużą wagę do jakości kawy. Tu możemy śmiało polecić kawę z indonezyjskiej wyspy Flores – są to tereny, które mają rządowy certyfikat NPIG – tereny na których nie można używać sztucznych i chemicznych nawozów. Także sama natura.

Dodajmy do tej cudownej mieszanki jeszcze drobny element psychologiczny…

No bo kto lubi pić kawę w pośpiechu?

Zazwyczaj mamy ochotę usiąść spokojnie, zapatrzeć się w dal i delektować się smakiem, aromatem i ciepłem… Co może lepiej się do tego nadawać niż kubek WOLNY JESTEM: PRZYSPIESZAĆ NIE ZAMIERZAM. Hm?

Pozostaje nam tylko życzyć smacznej kawy i mnóstwa energii!

Agnieszka – Personel Sklepu Kolonialnego