Uwaga  na boczku:
(na moim, nie na świńskim)

Mąka żytnia to nie tylko chleb. Ludzie są bardzo twórczy. Z żytniej mąki można wypiec sporo różnych smakołyków, a nawet ciast.
Przykłady choćby tu:  https://www.mojewypieki.com/tag/maka-zytnia

***

Moja Ciotka na Kociewiu placki drożdżowe z kruszonką (po kociewsku: kuch z krostamni) piekła właśnie z mąki żytniej, bo pszenna była na torty. Piekła też racuchy (po kociewsku: ruchanki) oraz… Gdy jej zostało trochę chlebowego ciasta, ale za mało na bochenek, wówczas te resztki rzucała na patelnię ze smalcem i piekła placki pochlebowe. Były wytrawne, podobne do ruchanków jedynie z wyglądu. Nie pamiętam jak na te „pochlebowe” mówiło się po kociewsku. Ktoś pamięta? Niech podpowie. Bo Ciotka pamięta na pewno, ale Ona już w niebie.

PS
Ciotka z żyta umiała też zrobić podpiwek. I.. podpijaliśmy jako dzieci w trakcie żniw. I nikt nie umiał powiedzieć czy podpijamy nielegalnie, bo to sfermentowane jak zacier, czy legalnie, bo przecież trochę alkoholu jest w każdym jabłku, a upić można się nawet zwykłym octem w mizerii. (Tak! Na Kociewiu mizerię robiło się z octem, zamiast śmietany i… MNIE TAK SMAKOWAŁO!)