ROBIMY HERBATĘ

utworzone przez | 26 cze 2018 | Dziennik pokładowy, Dziennik rozrywkowy | 0 komentarzy

Wspominałem Państwu kiedyś, że Pani Halina jest herbaciarą na podobnym poziomie, co ja jestem mateistą.

Tak, ta sama Pani Halina, która w Mrągowie była postrachem podpitych muzyków country. Wywalała ich ze sceny bez pardonu i mieli to wpisane w umowy.

Ha! Kiedyś nawet któryś chciał się zemścić na koledze za jakąś sprawę z ładną wokalistką, więc zamówił szklaneczkę whiskey i oblał koledze futerał od gitary.

Pani Halina wchodzi do garderoby, razem ze swoim węchem, jak alkomat. Niewinny muzyk zbladł, a słowa “To nie ja, to tylko mój futerał” przeszły do historii Pikniku Country. Aż dziw, że nikt nie napisał piosenki pod tym tytułem.

***

No więc Pani Halina ma czuły węch i smak, i jest herbaciarą. Dobiera herbaty do mojego sklepu kolonialnego. Po wynikach widzę, że Państwu smakują, więc nie przeszkadzam – wtrącam się wyłącznie w opakowania.

Właśnie dowiedziałem się, że do tej pory mieliśmy herbaty jak wszędzie – pakowane po 50g – a teraz, na życzenie Klientów, robimy opakowania dwa razy większe czyli po 100g. Cieszę się, że smakuje.

Pani Halino, gratulacje i podziękowania, bo herbata to Pani robota – ja jestem od opakowań i torebek. W zasadzie na tych herbatach przy moim nazwisku powinien być dopisek: To nie ja, to tylko mój futerał.

Herbaciarzom życzę smacznego.

baj

Herbaty w Sklepie Kolonialnym

0 komentarzy

Wyślij komentarz

yerba mate kurupi

DZIENNIK ROZRYWKOWY

OSTATNIE WPISY

U fryzjera

Są takie miejsca, gdzie fryzjer jest tylko MĘSKI. W tych miejscach kobiety fryzjerów nie potrzebują, bo noszą warkocze, a gdy warkocz robi się zbyt długi i zaczyna klepać po pupie, zaczepiać o klamki i sprzęty, to albo go zwijają na głowie w obwarzanek, albo obcinają kawałek długości jednego łokcia, a reszta rośnie dalej.

WC o serii książek Halika

Nikt przede mną nie pofatygował się ani nie wysilił, by iść do domu Tony’ego Halika i przekopać wszystkie Jego szafy w poszukiwaniu fotografii i tekstów.

Kolejność czytania

Książki piszę tak, by można je było czytać w kolejności dowolnej – to nie powoduje utraty przyjemności i nie istnieje „kolejność nieprawidłowa”.

Żyto ze Starego Młyna

Żyto było mielone w nowym STARYM młynie. Nowy, bo poprzednio mieliłem gdzie indziej, a STARY, bo ten młyn jest starej daty, w starym budynku z cegieł.

DZIENNIK POLITYCZNY

OSTATNIE WPISY

Flaga Kociewia

Jestem Ambasadorem Kociewia. Przyjąłem ten tytuł z wahaniem, gdy mi go zaproponowano. Przyjąłem i wziąłem na siebie powiązane z nim...

WOŁYŃ [edit]

"Wołyń pamiętamy" - to nie jest hasło wystarczające.WOŁYNIA NIGDY NIE WOLNO ZAPOMNIEĆ - to jest lepsze.Groby na...

Disney & LGBTQ+

Kiedyś - już jako osoba mocno dorosła - jeździłem do Parków Disneya i bawiłem się świetnie. Mam kilka książek o twórcy tych parków i...

Koszyk0
Koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy
0